środa, maja 28

powoli spadam

Snilo mi sie dzis na przyklad, ze rozmawiam z H o P (co jest dziwnoscia z racji roli, jaka obaj panowie mieli/maja w moim zyciu). W ogole ostatnio w moim spaniu duzo P, co jest niepokojace. A kysz!

Boje sie odkryc przed ludzmi niektore fabuly nocne. Och, obym nie gadala przez sen! Bo moze akurat komus sprawilabym przykrosc? Hm.

a moze to moj chory sen

czwartek, maja 8

tysiace kartek papieru

Rzeczy dwie, zwiazane z komunikacja. Pierwsza to wypowiedz skierowana do mnie dzis:

- powoli, tonem rzeczowym - Dzien dobry, jestem elektrykiem. Bedzie krzeselko?
[po jakims czasie]
- Dziekuje, szefie!

:)

Druga to sen. Wiec snilo mi sie, ze czytalam jakis artykul w polityce o pani Malgorzacie Taczerowej z JuKej. Pan autor narobil w nim mnostwo bledow gramatycznych i to bylo dziwne. Rozmawialam potem z Tata na temat sposobow mowienia, modyfikowania koncowek zwlaszcza. I byl przyklad kolegi Jula, co "chla" na "dworzu". A potem trzeba bylo wstawac.