piątek, sierpnia 22

a gdy mnie sen zmorzy, zakradnij się i pozbaw mnie twarzy

sympatia gimnazjalna trzyma mnie za rękę, dziewczyno, ty taka zimna jesteś! siedzimy u mnie w domu przed telewizorem, jest też mój nieprzyjaciel, koleżanka z ławki, sąsiadka... faktycznie mam zimne dłonie, ale nagle robi mi się bardzo gorąco, znajome radzą się przebrać. więc idę do swojego pokoju zdjąć ze spoconego ciała koszulkę licealną, pod spodem mam jeszcze jedną bluzkę. jestem w łazience, a światło jest zgaszone, rodzice wychodzą na działkę i słyszę szczęk klucza w zamku. w moim pokoju nasze stare piętrowe łóżko, prostopadle do drzwi jak kiedyś. na dole śpi moja siostra.

i budzę się, mama faktycznie wyszła.

Brak komentarzy: