kino
- dobry film ("Dziekujemy za palenie")
- brak towarzysza (zwyczajowy zwyczajowo wymowil sie zmeczeniem)
- dramatyczne aluzje czynione M. przez A.
- chwilowe szalenstwo, ciekawosc, desperacja?
W kazym razie bylam wczoraj w kinie z M. Wporzo, jak prazynki z Biedronki. Mozemy sie kolegowac ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz