piątek, września 14

ptasi móżdżek

Jak już ustaliliśmy, jestem pegazokrową. Pegaz to, najprościej ujmując, mutant ptaka z koniem. Tak więc można założyć, że mam w sobie coś niecoś z ptaka. Myślę, że jestem czymś wędrownym, gęsią, bocianem, a może gołębiem pocztowym... Dlaczego? Oprócz widzialnych szczegółów - skrzydeł, posiadam również ukryte "członki", a dokładniej ptasi móżdżek (obowiązkowo z magnetytem, czy jako to się tam zwie). Pozwala mi on na dość dobre orientowanie się w terenie. Ktoś mógłby stwierdzić, że to zasługa pamięci zmiksowanej z wyobraźnią przestrzenną. Ja jednak wolę sobie wmawiać, że silne poczucie kierunku bierze się z mojej "otherkinowości" i wbudowanej w czachę igły kompasowej.

Brak komentarzy: