surdus absurdus
10.09.2007
W małomiasteczkowym kinie puszczają filmy z komputera. Ludziom się to podoba, bo mogą oglądać światowe nowości wkrótce po premierze. Skandal wybucha dopiero wtedy, gdy niespodziewanie dla wszystkich przez erkan przespacerowuje się ogromna głowa. Okazuje się, że film (ściągnięty przez właściciela kina z internetu) jest wersją... kinową.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz