wtorek, października 9

może to miejsce to tylko sen

Śniło mi się, że prof. J. mnie nienawidzi. Był jakiś konkurs, nie udało mi się na niego dotrzeć o czasie, więc poszłam do domu profesora. Otworzyła mi jego żona. Powiedziałam, że prawdopodobnie to będzie bardzo krótka wizyta, ale ona zaprzeczyła i przeszliśmy do części konkursowej. Okazało się, że prof J., żeby mnie uwalić, sam wybrał pytanie: w jakich dwóch zespołach gra Mandaryna? Przed pytaniem był jakiś wstęp nakreślający pokrótce biografię "artystki" i powiedziano tam o Ich Troje. Z tego powodu moją odpowiedź zaczęłam od tego właśnie zespołu. Niestety była to pułapka. Odpadłam. Pożegnałam się grzecznie z państwem J., podziękowałam jego żonie (już nie wiem, za co właściwie) i zaśmiałam się, że było tak, jak mówiłam - szybki szpil. Później spotkałam innych bachelorów. Zdziwili się, że odpadłam, bo cała reszta przeszła.

Brak komentarzy: